sobota, 13 grudnia 2008

piątek, 12 grudnia 2008

Wyjazd na sylwestrową noc :)

Ostatnio przeglądałam jakie oferty na Sylwestra mają biura podróży w moim mieście. Po przejrzeniu tego wszystkiego stwierdziłam, że najkorzystniejsza jest oferta biura podróży ELŻBIETA. A przedstawia sie ona w nastepujący sposób (to tylko niektóre pozycje pozostałe miejsca wydały mi się mało atrakcyjne):
  • Francja: pobyt w dwu badz trzy gwiazdkowym hotelu (pokoje 2 os.) to koszt 999 zł,
  • Austria: pobyt w dwu badz trzy gwiazdkowym hotelu (pokoje 2 os.) to koszt 699 zł,
  • Włochy: pobyt w dwu badz trzy gwiazdkowym hotelu (pokoje 2 os.) to koszt 1199 zł.
Sama bardzo chętnie wybrałabym się gdzieś na Sylwestra, ale jak narazie to są tylko moje marzenia (które kiedyś i tak na pewno kiedyś zrealizuje :).
Gdzie bym chciała pojechać to już napisze w następnym poście

Dobre rady przed planowaną podróżą

W ostatnim czasie niestety ze względu na kłopoty z komputerem nie mogłam na bieżąco wpisywać się na bloga, ponieważ już jest wszystko ok, to postaram się to nadrobić przez najbliższe dni. Na początek chciałabym przedstawić kilka najważniejszych
spraw o których nie należy zapomieć planując wyjazd.
Oto one:
  1. Zaplanuj wizytę u lekarza na 6-8 tygodni przed wyjazdem. Masz wtedy pewność, że wykonasz wszystkie niezbędne badania i szczepienia.
  2. Zawsze podróżuj z podręczną apteczką, która będzie zawierać niezbędne leki i środki opatrunkowe.
  3. Gdy jesteś w krajach np. w obrębie Morza Śródziemnego czyli takich o dużym nasłonecznieniu w większej części dnia to korzystaj ze słońca z umiarem. Unikaj przebywania na słońcu, gdy jego oddziaływanie jest najsilniejsze. Stosuj kremy ochronne.
  4. Uważaj na owady, na przykład na komary, które mogą przenosić szereg chorób (np. malarię, żółtą gorączkę). Stosuj preparaty odstraszające insekty.
A po powrocie skontaktuj się z lekarzem. Jeśli po powrocie twoje samopoczucie nie będzie najlepsze, bezzwłocznie udaj się do lekarza i zasięgnij jego porady!!

To by było na tyle. Planującym dalekie i te bliższe podróże życzę szerokiej drogi, wspaniałych wrażeń a przede wszystkim dobrego nastroju :))

Święte miejsca w Polsce

Chcę wymienić kilka miejsc świętych miejsc w Polsce, w których udało mi się być.
1- Święta Lipka- to sławne sanktuarium maryjne już od średniowiecza przyciągające pielgrzymów nie tylko z Prus i Warmii, ale nawet z dalekich stron Polski. Święta Lipka - to także obiekt zabytkowy niezwykłej wartości, zaliczany do najwspanialszych okazów późnego baroku w Polsce. Zespół architektoniczny złożony z kościoła, krużganku i klasztoru, posiada zachowaną w stanie prawie nie zmienionym bogatą i różnorodną dekorację. Składają się na nią rzeźby w kamieniu i drewnie, malarstwo ścienne i obrazy na płótnie, wyroby złotnicze i snycerskie oraz rzadko spotykane w takiej obfitości dzieła artystycznego kowalstwa i ślusarstwa. Do tego dodać trzeba malownicze położenie zespołu na dnie doliny w obramowaniu lasów. Święta Lipka ostatnio stała się także miejscem wypoczynkowym. Lasy i jeziora przyciągają coraz liczniejszych wczasowiczów.
2-Licheń-Licheń Stary – wieś położona we wschodniej części województwa wielkopolskiego, w powiecie konińskim, w gminie Ślesin, nad jeziorem licheńskim; prawa miejskie XV-XVII w.; od połowy XIX w. ośrodek pielgrzymkowy o znaczeniu ogólnopolskim.Historia osadnictwa na terenie miejscowości sięga epoki kamiennej, z której to przedmioty bytowania człowieka odnaleźli archeolodzy. W czasach rzymskich wiódł tędy szlak handlowy, zwany bursztynowym. Wg legendy na wzgórzu, tuż nad jeziorem, znajdowała się wówczas pogańska świątynia, w której czczono słowiańskie bóstwo zwane Lichem – od którego z kolei wywodzić się miała nazwa miejscowości. Od co najmniej 1458 miał prawa miejskie, jednak brak rozwoju oraz zniszczenia z czasów potopu szwedzkiego spowodowały utratę tych praw w 1655.Obecnie jedno z większych sanktuariów maryjnych w Polsce (rocznie ok. 1,5 mln pielgrzymów i turystów), prowadzone przez księży marianów, przybyłych do tutejszej parafii w 1949 roku. Miejsce kultu religijnego Matki Boskiej Bolesnej.
3-Częstochowa-miasto w południowej Polsce, miasto na prawach powiatu (powiat grodzki), siedziba powiatu ziemskiego częstochowskiego. Chociaż historycznie należy do Małopolski, będąc aż do XIX wieku w województwie krakowskim, to po reformie administracyjnej w 1999 została włączona do województwa śląskiego.
Częstochowa jest położona nad rzeką Wartą, w północnej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.Jest to 12. miasto w Polsce pod względem zajmowanej powierzchni i 13. pod względem liczby ludności. W mieście znajduje się bazylika i klasztor na Jasnej Górze z uważanym za cudowny obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej - główny ośrodek kultu maryjnego w Polsce. Z tego powodu Częstochowa uznawana jest przez wielu za duchową stolicę Polski.Według danych1 z 31 grudnia 2007 miasto miało 242 300 mieszkańców.Zespół klasztorny na Jasnej Górze jest zarazem największym, najbardziej prestiżowym jak i najczęściej odwiedzanym częstochowskim zabytkiem. Turystyka w Częstochowie związana jest głównie z ruchem pielgrzymkowym do obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.Częstochowę w 2005 odwiedziło 4,5 mln pielgrzymów, z czego ponad 165 tysięcy przybyło pieszo (dane z biura prasowego Jasnej Góry)[potrzebne źródło].

Inne kościoły Ciekawa jest także pozostała zabudowa sakralna Częstochowy:

* neogotycka archikatedra Świętej Rodziny - zbudowana w latach 1901-1927
* Kościół św. Jakuba - umiejscowiony na placu Biegańskiego, będący pierwotnie cerkwią prawosławną
* kościół św. Zygmunta - najstarszy w Częstochowie, na placu Daszyńskiego
* Katedra Matki Boskiej Królowej Apostołów - kościół polskokatolicki przy ul. Jasnogórskiej
* Cerkiew Częstochowskiej Ikony Matki Bożej przy ul. Kopernika
* kościół ewangelicko-augsburski w Śródmieściu przy ulicy Kopernika
* kościół św. Barbary w dzielnicy podjasnogórskiej
* sanktuarium św. Józefa na Rakowie przy ul. Okrzei
* kościół Najświętszego Imienia Maryi w Alei NMP
* kościoły Pana Jezusa Konającego i Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochówce
* kaplica Przemienienia Pańskiego w centralnej części cmentarza Kule
* kościół świętych Rocha i Sebastiana na cmentarzu św. Rocha

Szczególnie ważnym zabytkiem o charakterze religijnym jest cmentarz żydowski w dzielnicy Zawodzie.

Miejsca warte zwiedzenia

* Aleja Najświętszej Maryi Panny
* Parki jasnogórskie
* Ulica 7 Kamienic z XIX-wieczną zabudową
* Muzeum Wyobraźni - galeria i pracownia Tomasza Sętowskiego
* Muzeum Produkcji Zapałek wciąż czynna fabryka posługującą się technologią z trzeciej dekady ubiegłego wieku
* Muzeum Zdzisława Beksińskiego
* Muzeum Haliny Poświatowskiej częstochowskiej poetki

Szlaki turystyczne

Wycieczki po Częstochowie łączone są często ze zwiedzaniem Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. W mieście rozpoczynają bieg następujące szlaki turystyczne:

* czerwony Szlak Orlich Gniazd
* czerwony Szlak Jury Wieluńskiej
* zielony Szlak Walk 7 Dywizji Piechoty
* Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego

Muzea Oprócz klasztoru Jasnogórskiego działalność muzealną prowadzą również inne instytucje.

Muzeum Częstochowskie
Zobacz więcej w osobnym artykule: Muzeum Częstochowskie.
Najważniejsza w rejonie Częstochowy i zarazem najstarsza instytucja muzealna. Do najważniejszych jej obiektów wystawienniczych należą:

* Ratusz miejski - zabytkowy zespół budynków byłego ratusza, obecnie główna siedziba Muzeum
* Rezerwat archeologiczny kultury łużyckiej w dzielnicy Raków - unikatowy rezerwat archeologiczny
* Izba Pamięci Haliny Poświatowskiej
Pozostałe muzea

* Muzeum Produkcji Zapałek
* Muzeum Historii Kolei na dworcu Częstochowa Stradom
* Muzeum Archidiecezji Częstochowskiej

Kultura
Gmach Filharmonii Częstochowskiej
Galeria Konduktorownia

Do najważniejszych instytucji kulturalnych Częstochowy należy Filharmonia Częstochowska i Teatr im. Adama Mickiewicza. Z kulturalną działalnością związany jest także Ośrodek Promocji Kultury "Gaude Mater", który jest głównym organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej "Gaude Mater". Spektakle i inne imprezy kulturalne odbywają się także w Teatrze From Poland.W mieście działa także od 1991 kino studyjne Ośrodka Kultury Filmowej, a także - po kilkuletniej przerwie, uruchomione w grudniu 2004 - kino Cinema City Wolność.Na terenie Częstochowy działają również liczne chóry żeńskie, męskie oraz mieszane. Najstarszym jest Rzemieślniczy Chór Męski "Pochodnia". Do innych należą: Chór Akademicki Politechniki Częstochowskiej "Collegium Cantorum" oraz Chór Archikatedry pw. Św. Rodziny "Basilica Cantans". Chóry te zdobywały liczne nagrody na festiwalach krajowych oraz zagranicznych.Budynek Teatru im. Adama MickiewiczaMiejska Galeria Sztuki zajmuje się wystawianiem malarstwa, rzeźby, grafik i fotografii - kładąc szczególny nacisk na dzieła współczesne. Szczególnie znana jest wystawa prac Zdzisława Beksińskiego, która w 2006 przekształciła się w stałe Muzeum Zdzisława Beksińskiego. Wystawianiem i kolekcjonowaniem dzieł plastycznych zajmuje się również Muzeum Częstochowskie oraz szereg małych prywatnych galerii, m.in. Muzeum Wyobraźni Tomasza Sętowskiego i Galeria Lonty Petry.Nietypowym pomysłem jest organizowana od 2004 Noc kulturalna, której celem jest zachęcenie mieszkańców Częstochowy do uczestnictwa w imprezach kulturalnych.W Częstochowie działa Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Jacka Malczewskiego oraz Zespół Szkół Muzycznych im. Marcina Żebrowskiego. Na terenie miasta istnieje także kilka ognisk muzycznych dla dzieci i młodzieży oraz Społeczna Szkoła Baletowa.Działalność prowadzi Młodzieżowy Dom Kultury oraz Regionalny Ośrodek Kultury, organizujący wiele cyklicznych imprez, m.in. Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Haliny Poświatowskiej. Poetka ta urodziła się i wychowała w Częstochowie. W jej domu rodzinnym jest zorganizowane skromne muzeum, ktore zawiera jej podobiznę wykonaną z bloku żywicy.
4-Kalwaria Wieleńska- wieś kaszubska w Polsce położona w województwie pomorskim, w powiecie kościerskim, w gminie Karsin na południowym krańcu Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego nad jeziorem Wielewskim. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa gdańskiego.Pierwszy zapis nazwy Wiele pochodzi z 1352, z przywileju nadania wsi Górki Wangeriszowi z Cisewia. Miejsce urodzin kaszubskich działaczy: Hieronima Derdowskiego oraz Tomasza i Wincentego Rogalów.Jedna z najpopularniejszych miejscowości wypoczynkowych na Pomorzu Gdańskim. Dwa jeziora: Wielewskie i Ciepłe rozdzielone szerokim pasem ziemi. We wsi neobarokowy kościół z 1906 pod wezwaniem św. Mikołaja, zbudowany na miejscu dawnego, XVII-wiecznego. Na wzgórzach otaczających jezioro Wielewskie znajduje się pięknie położona Kalwaria Wielewska, drugi taki obiekt na Pomorzu Gdańskim obok Kalwarii Wejherowskiej, założona w latach 1915-1927. Nad jeziorem Wielewskim znajdują się ośrodki wypoczynkowe Stoczni Północnej i Elmoru. W Wielu znajduje się także spory lokalny zakład przeróbki drewna.We wsi odbywają się również Turnieje Gawędziarzy Ludowych Kaszub i Kociewia. Od 2004 rokrocznie latem Wiele jest jedną ze scen Międzynarodowego Festiwalu Folkloru.

Hel-wyspa marzeń


Hel (kaszb. Él, niem. Hela) to miasto i gmina w województwie pomorskim, w powiecie puckim, położone na cyplu Mierzei Helskiej. W latach 1975-1998 miasto administracyjnie należało do województwa gdańskiego. Gmina sąsiaduje z Morzem Bałtyckim oraz gminą Jastarnia.Według danych z 30 czerwca 20071, miasto miało 3896 mieszkańców.
Znany ośrodek turystyczny i kąpielisko nadmorskie, ważny ośrodek rybołówstwa, garnizon Marynarki Wojennej. Port morski: rybacki wraz z przystanią jachtową i żeglugi pasażerskiej oraz wojenny.Główne atrakcje Helu to:

* piaszczyste plaże – w tym od 2004 odcinek plaży morskiej strzeżonej – jako jedynej w Polsce – przez zespoły ratowników z psami rasy nowofundland i landseer
* Muzeum Rybołówstwa Morskiego z wieżą widokową (mieszczące się w dawnym kościele gotyckim z XIV w.)
* zabytkowe chaty kaszubskie
* Helskie Fokarium – fokarium Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego
* stacja końcowa kolei biegnącej przez mierzeję z Pucka
* latarnia Morska Hel
* port rybacki
* liczne zabytki militarne
* skansen broni morskiej
* Muzeum Obrony Wybrzeża

Kamienne umocnienia falochronów i zatopione wokół wraki stanowią atrakcję dla płetwonurków. Od 2006 w Helu czynne jest Muzeum Obrony Wybrzeża z bogatą prezentacją militarnej historii rejonu Helu.

Od czasów dzieciństwa jeżdzę do mojej rodziny na wieś zwaną Gardeją.To nie daleko Kwidzynia.Uwielbiam tam jeździć gdyż można tam odpocząć i powdychać świeżego powietrza. W Gardei mam rodzinę, która mieszka niedaleko lasu nad jeziorem. Często przechadzam się po nim i zbieram grzyby i jeżyny.Wokół domu są polany i szosy, które prowadzą do głównego rynku. Tam znajduję się kościół, szkoła. poczta, bank i sklepy. Bywam tam latem i zimą. Zawsze z rodziną organizujemy pikniki, wspólne spacery. Za dziecka lubiłam rozkładać na trawie namiot i bawić się w nim. W mojej pamięci zostały także jeżdzące nocą kombajny. Na wsi przeważnie widać było gwiaździste niebo.Dla człowieka mieszkającego w mieście ważna jest taka podróż, aby móc odpocząć.

Szczyt marzeń


W 2006 roku wraz z bratem i chłopakiem udałam się do jego rodziny w Sudety. Zawsze marzyłam żeby pojechać w góry. Podróż była wyczerpująca, trwała aż 9 godzin. Nasz pobyt trwał tydzień.Przez cały ten czas pogoda była słoneczna. Mieszkaliśmy w domku jednorodzinnym z widokiem na górskie szczyty. Widok był niesamowity. Już pierwszego dnia wybraliśmy się na przechadzkę po okolicy. Droga na szczyt była dosyć prosta. Musieliśmy pokonać kilka wzniesień,przejść pięknym, gęstym lasem, aż w końcu udało się. Na wzgórzu był punkt widokowy, skąd podziwialiśmy całą miejscowość - Szczytną.
Na górze znajdował się szpital dla ludzi psychicznie chorych.U podnóża gór przepływał potok górski.Kolejnego dnia wybraliśmy się do wiejskiej zagrody, gdzie był staw. Mogliśmy w nim złowić sobie pstrąga i upiec go.Następnie graliśmy w bilarda, jeździliśmy na koniach, graliśmy w babingtona. Okolica była piękna, pogoda słoneczna a atmosfera wspaniała. Pod koniec pobytu pojechaliśmy do innego miasta oddalonego 10 km od Szczytnej. Zwiedziliśmy Polanicę Zdrój. Ta okolica słynie z licznych uzdrowisk. Spędziliśmy pół dnia na odkrytym basenie,wśród lasu. W Polanicy było wiele ogrodów,ozdobnych trawników i fontan. Wracając szliśmy pieszo,aby nacieszyć się okolicą. W wolnych chwilach odwiedzilismy kościół i muzeum.



Pragnę przedstawić opis podróży mojego kolegi, który odbył niesamowitą podróż do Egiptu i zechciał podzielić się ze mną swoimi opowieściami i wrażeniami.

EGIPT – Podróż do kraju przodków…
Magic Life Sharm El Sheikh Imperial
Miejsce:
Egipt / region Sharm el Sheikh / Nabq Bay
Kategoria:
***** (5) - przy plaży
Wyżywienie: All Inclusive
Udogodnienia: basen odkryty, udogodniania dla rodzin z dziećmi, dostęp do Internetu
Położenie
Do Sharm el Sheikh ok. 29 km, do lotniska ok. 10 km.
Plaża
Piaszczysto-żwirowa w Nabq Bay, przy hotelu. Przy brzegu (miejscami do 300 m w głąb morza) koralowce. Dojście do wody pomostem o długości 240 m, co umożliwia pływanie poza rafą.
Zakwaterowanie
Rozległy teren z budynkiem głównym i dwunastoma 3-piętrowymi budynkami. Posiada łącznie 521 pokoi..
Na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku byłem wraz z siostrą przez tydzień w Egipcie. Byliśmy zakwaterowani w hotelu Magic Life, jednym z najlepszych w tym regionie. Drugiego dnia pobytu zwiedziliśmy klasztor św.Katarzyny lecz nie weszliśmy na górę Mojżesza ponieważ wiąże się to z kilkugodzinną wspinaczką po kamiennych schodach w środku nocy, a więc jest to wyzwanie tylko dla najbardziej zahartowanych osób, które kochają pokonywać własne słabości…
Innego dnia wybraliśmy się na krótką wycieczkę do Kairu. Byliśmy w Muzeum Egipskim, w miejscu gdzie wyrabiany jest papirus, odbyliśmy rejs po Nilu a na sam koniec obejrzeliśmy piramidy w Gizie. Gdyby nie ciągłe nagabywanie arabskich sprzedawców do kupna upominków z pewnością wrażenia z podróży byłyby znacznie efektowniejsze.
Obsługę hotelową, wyposażenie oraz jedzenie oceniamy bardzo dobrze. I jeszcze krótka przestroga dla tych, którzy wybierają się do Egiptu – unikajcie picia napojów, drinków z lodem, gdyż używana jest do tego niezbyt czysta woda z tutejszych źródeł. Dzięki piciu wyłącznie butelkowanej wody mineralnej uniknąłem z siostrą popularnego zatrucia - ,,klątwy Faraona”. To były moje najciekawsze wakacje w życiu!
Patryk, student NOR Ateneum

Miasto pełne uroku


W 200r roku wzięłam udział w konkursie wolontariuszy trójmiasta. Zostałam jego laureatką. Jedną z głównych nagród był 2 dniowy wyjazd do Wrocławia. Tę podróż wspominam szczególnie, gdyż nie spodziewałam się tej wygranej. Ktoś docenił moje starania i pozwolił mi spędzić wekkend w tak pięknym i urokliwym mieście jakim jest Wrocław. Mieliśmy sporo wolnego czasu na zwiedzanie. Nasze zakwaterowanie było w centrum , więc mogliśmy zobaczyć same serce Wrocławia. To bardzo zróżnicowane miasto pod względem kultury. Znajdują się w nim stare i zabytkowe kamiennice a naprzeciwko zupełnie w nowym stylu budynki. Ta różnica jest niesamowita. W mieście udało mi się zobaczyć piękną starówkę, na której znajdują się oświetlane nocą fontanny, odwiedzić Ratusz miasta i muzeum miasta i skarbca polskiego( tam znajdowały się srebne naczynia za czasów Apostołów), widziałam pomnik Fryderyka Chopena ,rynek wrocławki, Operę, Uniwersytet, Panoramę Racławicką, Kamiennicę Jasia i Małgosi, Katedrę Wrocławską oraz Dwór w którym znajdował się oryginał tekstu Pana Tadeusza. Przemierzałąm najwęższymi uliczkami w Polsce, prowadzącymi do Mostu Tumskiego. Zobaczyłam wyspy Piasku i wiele innych, leżących u podnóży Odry. Wieczorem odbył się koncert, był piknik i spacer po oklicy. Nocą Wrocław jest jeszcze piękniejszy. Choć mój pobyt był krótki, lecz nigdy tego nie zapomnę.

Podróż roku

Chcę opisać słynna podróż roku, która została nagrodzona. Tytułem Podróżnik Roku są wyróżniane osoby, które łączą podróżowanie z pasją, mają oryginalne pomysły na realizowanie swoich marzeń i potrafią odkrywać niestandardowe sposoby spędzania wolnego czasu. Odnajdując w sobie fascynację innymi kulturami i obyczajami, czerpią radość z podróżowania, poznawania i odkrywania. To osoby, które wiedzą, że nawet najbardziej szalone marzenia są na wyciągnięcie ręki. Poprzez organizację swojego konkursu magazyn „Podróże” wspiera ich w realizacji tych marzeń.Celem 6. edycji konkursu Podróżnik Roku 2006 – Zrealizowane Marzenia jest ułatwienie Polakom ich podróżniczych zamierzeń, pokazanie na przykładzie wypraw uczestników plebiscytu, jak odbyć niezapomnianą podróż dysponując określonym budżetem. Kategorie konkursu zróżnicowano według wielkości kwot przeznaczanych na wyjazd. Zwycięzcami zostały osoby, które zaprezentowały najciekawsze pomysły na podróż za określoną kwotę pieniędzy – małą, średnią i większą. Wyłoniła ich Kapituła konkursu złożona ze znanych podróżników oraz przedstawicieli mediów.
W kategorii POMYSŁ ROKU (podróż do 2000 złotych – całkowity koszt podróży dla jednej osoby) zwyciężyła Agnieszka Martinka z Lublina za wyprawę „Rowerem na Ural do miejsca zesłania ojca”. Celem podróży było odnalezienie miejsca zesłania ojca z lat 1945-46, kopalni węgla w Połowiance na Uralu. Trasa wiodła szlakiem powrotu z zesłania: Lublin - Biała Podlaska – Ogrodniki – Wilno - Moskwa - Niżnyj Nowgorod – Perm – Kizel - Połowianka. W czasie 41 dni przejechała 4444 km. Ta niezwykle osobista podróż, odbyta z dwójką przyjaciół w 60 rocznicę powrotu ojca z zesłania, pokazuje jak wiele można zrobić, aby poznać historie rodziny.

Grecja to kraj, który zawsze marzyłam odwiedzić. To piękne miejsce położone nad Morzem Śródziemnym, otoczone pięknymi wzgórzami i latoroślami. Grecja ma bogatą historię i kulturę sięgającą już czasów starożytnych. To właśnie w klasie podstawowej po raz pierwszy zapoznałam się z tym cudownym miejscem i właśnie wtedy powstała we mnie fascynacja i chęć zwiedzenia tego kraju. Najbardziej interesujące wydały mi się starożytne budowle konstruowane w trzech stylach jońskim, doryckim, korynckim. Powstały również Akropol na wzgórzu ateńskim, łuki, bramy i świątynie.

W starożytnej Grecji zaciekawiła mnie również Mitologia. Jej niesamowity opis rozwinął moją wyobraźnię.. Wierzę w to że kiedyś uda mi się tam pojechać i zobaczyć to wszystko.

środa, 10 grudnia 2008

CHINY

Jedną z podróży jaka marzy mi się od jakiegoś czasu są Chiny.Właściwie do konca nie potrafię sprecyzowac dlaczego akurat one. Miejsce to wydaje mi się tajemnicze, ma swój charakter i klimat.Jest odmienne, specyficzne......Napewno różni sie od innych miejsc, same budowle maja swój odmienny charakter.Nie wiem może to tylko moje złudzenie, może po wyprawie do Chin stwierdziła bym, że nie ma tam nic niezwykłego, że to moja wyobraznia bardziej działa. O tym przekonam się dopiero po realizacji tego cichego marzenia:) Wszystko zaczęło sie chyba od herbaty, której jestem smakoszką:)Oczywiście zanim zaczęłam ją pic ( min.zieloną, czerwoną,ostatnio nawet białą) przeczytałam sobie o jej właściwościach o jej pozytywnym wpływie na nasze zdrowie. W ten sposób dotarłam do Chin. kolejną ciekawostką, która mnie zainteresowałam była religia buddyjska. Budda to istota, która dzięki wieloletniemu rozwojowi duchowemu, medytacji i określonym praktyką religijnym odkryła prawdziwą nature rzeczywistości.Oczywiście nie praktykuje samej buddy, ale nie ukrywam że medoty relaksacyjne i medytacyjne działają.Zwłaszcza teraz kiedy człowiek jest ciągle zabiegany i zastresowany.
Chiny są krajem o bogatym krajobrazie, samo patrzenie na zdjęcia sprawia,że aż chce się tam pojechac:)Mam taką cichą nadzieje, że kiedyś uda mi sie zwiedzic zrealizowac moje marzenie, sam wyjazd jest bardzo kosztowny, ale kto wie...............

Podróż w nas samych


Podróż?Czym według ludzi jest podróż. Rozmawiałam na ten temat z wieoloma osobami i odważyłam się o tym teraz wspomnieć. Większość z nich uwarza ją za dlugotrwały wyjazd poza dom, a najlepiej poza własny kraj. Kierują się oni ciekawością świata, tym co już słyszeli a czego nie widzieli. Pragną zobaczyć jak najwięcej, zwiedzić wszystkie zakątki na mapie, aby móc dostąpić jak najwi.ęcej wrażeń i mieć z czym dzielić się ze znajomymi. Owszem to wszystko jest piękne, ekscytujące, ale jak bardzo wyczerpujące i kosztowne.Ludzie często zapominają o tym że w miejscach niedaleko od nas oddalonych, można również doznać wrażeń oraz spędzić należny odpoczynek. Są przecież miejsca, które wspaniale oddają charakter podróży, w tym co piękne i naturalne. Mam na myśli Park Oruński. Jest to miejsce bardzo mi znane. Częstoi tam bywam i również podróję ale myślami, gdyż człowiekowi potrzebnna jest również taka podróż we własne myśli, a natura w tym pomaga, wzbudza wyopbraźnię. W tym parku jest wiele pięknych zakatków, pagórków i drzew, można w nim spacerować, słuchać odgłosów natury i cieszyć się z tego że jest takie miejsce, za które nie musimy płacić a jest również wartościowe.


Park Oruński - drugi co do wielkości park miejski w Gdańsku. Znajduje się przy ulicy Nowiny, niedaleko Kanału Radunii, położony w dolinie pomiędzy okalającymi go wzgórzami morenowymi.Przez park przepływa Potok Oruński oraz znajdują się w nim dwa stawy.



Historia



  • XVII wiek założenie na tym terenie dworku myśliwskiego, a następnie parku ze stawami, strumieniami, wodospadami i rzadkimi okazami botanicznymi oraz punktami widokowymi.

  • XVIII wiek - założenie ogrodu botańczego, w którym hodowano m.in.cytrusy.

  • Zniszczenie parku podczas zdobywania Gdańska przez wojska napoleońskie

  • Przekazanie parku miastu przez ostatnią prywatna właścicielkę - Emilie Heone.

  • 9 lipca 2001 - częściowe zniszczenie parku przez powódź

Świat do góry nogami...


Chciałabym krótko opisać miejsce, które udało mi się zobaczyć w tegoroczne wakacje. Było to w Szymbarku, miejscowości położonej niedaleko najwyższego punktu widokowego Wieżycy. Byłam tam wraz z moja najbliższą rodziną i dostarczyło mi to wiele niezapomnianych przeczyć. W krótkim streszczeniu naszej wędrówki chcę jednocześnie ukazać najciekawsze miejsca w Szymbarku:
1) Pierwszym punktem naszej podróży było nawiedzenie skansenu, w którym znajduje się najdłuższa deska świata,wykonana przez kaszubów, mierząca 37 metrów długości. Została wpisana do Księgi Rekordów Guinnesa 12 czerwca 2002 roku.Wykonana została z daglezji - gatunek drzewa (drzewo sprowadzone do Polski w 1833 roku). Ciężar deski wynosi natomiast 1100 kg.
W owym skansenie zobaczyliśmy tablice opisujące i obrazujące historię ziemi kaszubskiej, ich zwyczaje, oraz klimat i zwierzęta tam przebywające.
2) Kolejnym punktem naszej wędrówki było przejście przez podziemia, utworzone na wzór tuneli katyńskich. Wewnątrz ich znajdowały się cele więzienne oddające historyczny charakter dawnych wydarzeniom. W celach umieszczone były postacie ludzkie, min. więźniowie, strażnicy.
3)Wychodząc z tamtąd ujrzeliśmy metalową Wieżę patrolną, a przy niej umieszczony pomnik poległych polaków na ziemi Katyńskiej.
4) Nie daleko stała stara parowa lokomotywa, którą niegdyś przewożono polaków, wysiedlano ich z rodzinnego miasta na Syberię i zabijano. Lokomotywa była ogromna i potężna, zmieściło sie w niej ok 50 osób. Podróż potrafiła trwać od 1 miesiąca do 3.
5) Przedostatnim punktem naszej krajoznawczo-historycznej wyprawy było zobaczenie a tekże wejście do tzw domu do góry nogami. Przytocze teraz krótka notę historyczną-Pierwsi goście odwiedzili go 12 maja 2007 roku. W letnie weekendy oblegany (2-3 godzinne kolejki). Symbol naszych czasów - świata pełnego sprzeczności i zagrożeń (komunizm, terroryzm..), których twórcami są ludzie. Krótki pobyt w domu do góry nogami powoduje zaburzenie zmysłu równowagi, z trudnością stawiamy kolejne kroki. Osobiście byłam w tym domu i miałąm podobne wrażenia. To piękna i prawdziwa historia odzwierciedlająca haos naszego świata.
6) Ostatnim punktem było zobaczenie Domu Sybiraka oraz Kaplicy Jedności Narodowej, w ktorych znajdowały się rekwizyty i pamiątki narodowe.
Nigdy nie zapomnę tej choć nie dalekiej ale jak ekscytującej i przemawiającej do mnie podróży.

wtorek, 9 grudnia 2008

Sposob na zla pogode

Wiele z nas marzy o podróżach, bądż je planuje.Odpowiedni zasób pieniędzy umożliwia nam niemal natychmiast wybrac miejsce, które chcielibyśmy zobaczyc.Możemy zrobic to błyskawicznie, wystarczy zajrzec do internetu, zorientowac się w ofertach, sprawdzic cennik oraz wybrac termin, który nam odpowiada, prawie gotowe....jeszcze tylko zaglądamy do forum sprawdzamy czy osoby wcześniej korzystające z danego biura podróży są zadowolone, pytamy o warunki, jedzenie, plan wycieczek(w zależności od charakteru podróży)i rezerwujemy... .Wszystko takie proste,szybkie.super!!!!Myślimy.....w obecnych czasach mamy tyle możliwości......
Siedząc któregoś dnia w pracy (a był to pochmurny deszczowy dzień) obserowałam przechodzących ludzi. Większośc z nich byla smutna, zabiegana, przytłoczona, zamyślona.Pomyślałam aaaa to pewnie pogoda tak na nich działa......Jednak udzielił mi się ich nastrój.Siedząc tak zaczęłam sobie marzyc, zastanawiałam sie gdzie bym chciała się teraz znaleśc hmmmm wyobraziłam sobie, że jest bardzo ciepło, słońcestrzela swymi zlocistymi promieniami, wszystko jaśnieje w ich blasku.Słyszę szum morza, biegnące i śmiejące sie dzieci.Na twarzach przechodniów maluje się szeroki uśmiech....:)Od razu zrobiło mi sie ciepło i przytulnie:)Poprawiłam sobie w ten sposób humor i jednocześnie dzień. I w ten sposób odbyłam swego rodzaju podróż tyle tylko,ze przez wyobrażnie....Tak chcialam podzielic się z Wami moim sposobem na brzydką pogodę, też jest szybki łatwy i tani;)

wtorek, 2 grudnia 2008

Droga do pracy



Całkiem nie dawno, zastanawiając się nad tematem kolejnego posta, uświadomiłam sobie, że przecież codziennie przeżywam moją małą przygodę, podczas przemieszczania się samochodzikiem po mieście. Muszę nadmienić, że jazda samochodem sprawia mi ogromną radość i czuję się jak ryba w wodzie podczas prowadzenia auta. Nie mniej jednak są sprawy, które wyprowadzają mnie z równowagi. Mianowicie podejście, mam nadzieję nie wszystkich, pań do użytkowania dróg w celu przemieszczania się. Drogie panie, jeśli myślicie, że jazda pod prąd, albo parkowanie gdzie popadnie np., w miejscu dla niepełnosprawnych, zajeżdżanie komuś drogi, wymuszanie pierwszeństwa itd., usprawiedliwia Was z racji tego, że jesteście kobietami, to się grubo mylicie. Robienie miny niewinnego dziecka, uśmiechanie się zalotnie, i wiele innych trików, które wykorzystujecie, nie jest i nie będzie usprawiedliwieniem dla Waszych, jakże udanych pomysłów. Błagam Was traktujcie siebie poważnie, aby inni mogli poważna traktować Was. Czy nie było by miło gdybyśmy już nigdy więcej nie słyszały?.. O BOŻE TO NA PEWNO BABA Z KIEROWNICĄ.