środa, 10 grudnia 2008

CHINY

Jedną z podróży jaka marzy mi się od jakiegoś czasu są Chiny.Właściwie do konca nie potrafię sprecyzowac dlaczego akurat one. Miejsce to wydaje mi się tajemnicze, ma swój charakter i klimat.Jest odmienne, specyficzne......Napewno różni sie od innych miejsc, same budowle maja swój odmienny charakter.Nie wiem może to tylko moje złudzenie, może po wyprawie do Chin stwierdziła bym, że nie ma tam nic niezwykłego, że to moja wyobraznia bardziej działa. O tym przekonam się dopiero po realizacji tego cichego marzenia:) Wszystko zaczęło sie chyba od herbaty, której jestem smakoszką:)Oczywiście zanim zaczęłam ją pic ( min.zieloną, czerwoną,ostatnio nawet białą) przeczytałam sobie o jej właściwościach o jej pozytywnym wpływie na nasze zdrowie. W ten sposób dotarłam do Chin. kolejną ciekawostką, która mnie zainteresowałam była religia buddyjska. Budda to istota, która dzięki wieloletniemu rozwojowi duchowemu, medytacji i określonym praktyką religijnym odkryła prawdziwą nature rzeczywistości.Oczywiście nie praktykuje samej buddy, ale nie ukrywam że medoty relaksacyjne i medytacyjne działają.Zwłaszcza teraz kiedy człowiek jest ciągle zabiegany i zastresowany.
Chiny są krajem o bogatym krajobrazie, samo patrzenie na zdjęcia sprawia,że aż chce się tam pojechac:)Mam taką cichą nadzieje, że kiedyś uda mi sie zwiedzic zrealizowac moje marzenie, sam wyjazd jest bardzo kosztowny, ale kto wie...............

Brak komentarzy: